środa, 21 sierpnia 2013

06 : 45.

Budzik wyje, może 6 h snu, ale wstaje z uśmiechem na twarzy. Przeciągam się leniwie i wiem, że to będzie dobry dzień.

Idę biegać.

Mgła.

Magia.

Małe kroki, które pozwolą na szerszy uśmiech. Bo trzeba się cieszyć z każdej, najmniejszej rzeczy.

Przyjaźń.

Miłość.

Wskakuje  w dres, słuchawki wkładam do uszu i mnie nie ma.

Miłego czwartku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz