niedziela, 25 sierpnia 2013
uzależniłam sie.
od Ciebie, od biegania. Od muzyki w słuchawkach, od przyspieszonego oddechu. Od rozciągania i liczenia w głowie okrążeń.
Przepadłam.
Jesień.
To chyba taka pora roku, która dla mnie może śmiało zastąpić i zimę. Jakże piekna by była Polska bez zasp, ciap, chlap i mokrych stóp.
I taka, która trwa tylko pare miesięcy, ani dnia dłużej. A później znowu wszystko budzi się do życia, rozkwita bez, rosną maliny...
taki właśnie kraj sobie wymarzyłam. Bez zimy, z tolerancyjnymi ludźmi i krzewami malin na każdym rogu.
Chyba w takim razie czas zmienić miejsce zamieszkania.
yup.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz